Co zrobić, kiedy niedoskonałości skórne nie chcą ustąpić?


Ahoj!
Stało się Wymieniłam większość kosmetyków pielęgnacyjnych tego samego dnia. Każdy popełnia błędy... 😭No ale dlaczego od razu twierdzić, że wymiana wszystkich kosmetyków w tym samym czasie nie jest dobrym posunięciem? No i co zrobić, kiedy stan mojej skóry nie poprawia się mimo iż stosuję wieloetapową pielęgnację?

Nieznajomość potrzeb swojej skóry
Pierwsza istotna kwestia dotycząca doboru pielęgnacji (tj. odpowiednich preparatów do demakijażu, oczyszczania, tonizacji, nawilżania itd.) to dokładna znajomość potrzeb skóry. To jakich kosmetyków potrzebujemy jest zdeterminowane przez rodzaj cery (sucha, tłusta lub mieszana – normalna jest taką rzadkością, że można zapomnieć o jej istnieniu😜, chociaż podejrzewam, że każdy chciałby taką mieć). Tłusta będzie korzystać z lżejszych konsystencji, a sucha z cięższych (szczególnie zimą i wiosną). Jeśli jesteś wybrańcem losu i posiadasz cerę normalną to cudownie! Jednak nie zapominaj o odpowiedniej pielęgnacji, bo skóra ma swoje kaprysy i lubi zmieniać swoje oblicze, z normalnej lubi przeistaczać się w suchą, z suchej w tłustą itd., a zależy to od wielu czynników, chociażby nieprawidłowa pielęgnacja może zmienić cerę na suchą lub tłustą. 

Kiedy już wiemy, jaki rodzaj skóry mamy, czas zająć się podtypem. Niezależnie od tego czy Twoja cera jest sucha, tłusta czy mieszana może również być alergiczna, odwodniona (to NIE jest to samo co skóra sucha!), wrażliwa, nadreaktywna, atopowa, trądzikowa, łojotokowa lub dojrzała (starzejąca się – tak, tak, każdego z nas to dotknie, jednak mamy wpływ na to jak szybko się to stanie). To są tak zwane podtypy skóry. Każdy z nich może towarzyszyć każdemu rodzajowi. Pamiętajcie, żeby pielęgnację dobierać w pierwszej kolejności do rodzaju skóry, a dopiero potem do podtypu. Przygotowuję dla Was serię wpisów na temat pielęgnacji poszczególnych rodzajów cer – już nie mogę się doczekać, kiedy opublikuję pierwszy artykuł! :)

Skład kosmetyków pielęgnacyjnych
Jeśli dobierzesz kosmetyki do rodzaju cery, a jej stan nie poprawi się lub co gorsza, ulegnie pogorszeniu, nie poddawaj się – jest jeszcze kilka rzeczy, które możesz zrobić, żeby sobie pomóc. Tym razem proponuję Ci zebrać wszystkie kosmetyki pielęgnacyjne w jednym miejscu i przejrzeć ich składy. Jeśli nie wiesz, który składnik może działać cuda na skórze, a który wpływać na na jej niekorzyść, zachęcam Cię do zaglądania do rozwijającego się Pudrowego Słownika (TUTAJ) lub na strony czy blogi, gdzie znajdują się listy „zakazanych” substancji lub analizy składów kosmetyków (na moim blogu jak dotąd pojawiła się jedna TUTAJ). 

Jeśli okaże się, że w kosmetyczce masz wyłącznie produkty bez szkodliwych substancji, a nadal coś jest z Twoją skórą nie tak, to kolejną rzeczą, którą możesz zrobić w kwestii składników jest porównanie INCI wszystkich kosmetyków pielęgnacyjnych. Może znajdziesz składnik, który znajduje się we wszystkich preparatach lub w większości z nich. Istnieje szansa, że to on Cię uczula lub robi inne szkody na twarzy. Może być tak, że po nałożeniu wszystkich kremów i toników zawierających dany składnik, będzie go za dużo i zamiast pomóc zaszkodzi. Pamiętajcie, że wiele składników można dodawać do produktów w określonych stężeniach, ale to od nas zależy ile takich wyrobów zastosujemy na twarz i możemy po prostu przedobrzyć. 

Istotną kwestią jest niewymienianie wszystkich kosmetyków jednego dnia, bo wtedy nie będziemy wstanie stwierdzić co szkodzi, a wymieniając kosmetyki pojedynczo, co kilka dni można łatwo (choć nie tak szybko) do tego dojść. Kiedy już wiesz, który kosmetyk robi kuku, podrażnia, uczula, zapycha pory itd., weź pod lupę wszystkie składniki w nim zawarte i przeanalizuj, który jest lub które są Twoimi wrogami.  Możliwe, że po takim „przebadaniu” jednego kosmetyku nie dojdziesz do rozwiązania problemu, ale właśnie dzięki czytaniu, analizowaniu i porównywaniu składów dasz radę 😊.
















Niedokładny demakijaż i oczyszczanie
Odpowiednie dobranie kosmetyków nie jest równoznaczne z dobrą pielęgnacją. Niestety. We wpisie Demakijaż – pierwszy krok do pięknej cery (TUTAJ) znajdziecie wyjaśnienie, dlaczego dokładnie usunięcie kolorówki czy innych zanieczyszczeń, które zebrały się w ciągu dnia na twarzy jest tak istotne. Niestety demakijaż i oczyszczanie często są zaniedbywane lub wykonywane niestarannie, niejednokrotnie za szybko. Choćbyśmy korzystały z surowców najlepszej jakości i miały magiczne kosmetyki działające cuda w tydzień (na co niestety nie możemy obecnie liczyć 😢), to myjąc twarz niestarannie lub w pośpiechu nie osiągniemy oczekiwanych rezultatów. Mleczka, płyny micelarne i oleje potrzebują czasu, żeby rozpuścić tłuszczowe zanieczyszczenia (np. kolorówkę!), tak jak kremy, lotiony, sera, esencje itd. potrzebują czasu na wchłonięcie. 

No i nigdy, ale to nigdy nie można zapominać o dokładnym demakijażu i oczyszczeniu czoła na linii włosów i takich zakamarków, jak przy płatkach nosa czy podbródku (właśnie zakamarki na naszym ciele drożdżaki lubią najbardziej 😉). 

Odpowiednie oczyszczenie skóry zapobiegnie za szybkiemu starzeniu się, pomoże oczyścić pory i pozwoli dobrze działać kremom, tonikom, maseczkom i innym kosmetykom na nią nakładanym. 

Skład kosmetyków kolorowych
Załóżmy, że pielęgnację masz już idealnie dobraną do rodzaju i podtypu cery, że niesprzyjające składniki zostały wyeliminowane oraz że oczyszczanie przebiega dokładnie i mimo tych wszystkich  starań stan skóry nadal pozostawia wiele do życzenia. Mam naprawdę dobrą wiadomość – masz jeszcze kilka opcji, które mogą Ci pomóc 😊.

Zastanówmy się, co ma najdłuższy, bezpośredni kontakt z twarzą? Właśnie tak – podkład! Już umiesz go poprawnie zmyć, ale co jeśli to on jest przyczyną Twoich cierpień? Tak, tak, moja Droga, czasem może być tak, że to właśnie podkład, puder, róż, rozświetlasz czy bronzer przyczyniają się całego zła na twarzy. Jeśli niedoskonałości (trądzik, zaskórniki, wysypka, itd.) pojawiają się wyłącznie tam, gdzie nakładasz bronzer, to sprawa wydaje się prosta – najprawdopodobniej, to on jest zmorą nieskazitelnej cery. Tak samo jest w przypadku różu i rozświetlacza. Jeśli natomiast problem dotyczy całej  twarzy, to warto wziąć na tapet puder i podkład. Zastanów się czy nie zawierają żadnych niekorzystnych składników. Jeśli INCI nie jest umieszczone na opakowaniu, to może być podane na stronie producenta. Może być też tak, że podkład jest dla Ciebie za ciężki. Te mocno kryjące zapychają zdecydowanie bardziej niż lekko kryjące.

Nieodpowiednia dieta
Kiedy już przeanalizujesz i wykluczysz wszystkie zewnętrzne przyczyny problemów skórnych, przeanalizuj swoją dietę. Niektóre rzeczy trzeba wyeliminować, a niektóre dodać. Na cerę źle wpływają fast foody, pizza, potrawy smażone i słodycze. Oczywiście nieprzyjemne efekty nie pojawią się na twarzy z minuty na minutę. Po najedzeniu się tego i owego trzeba trochę poczekać, np. dzień, dwa lub więcej i wtedy bach – twarz robi się wielokolorowa! Pryszczyk tu, pryszczyk tam 😈. 

Ale bez obaw! Z pomocą przyjdą nam owoce, warzywa, zioła (szczególnie świeże), ryby :). PYCHOTA! Pijcie też dużo płynów, żeby dobrze się nawodnić, w przeciwnym razie skóra wysuszy się i szybciej będzie się starzeć.  Zadbajcie o tzw. witaminy młodości, tj. witaminy A, E i C. Zwalczają one wolne rodniki, które są wrogo nastawione do młodej skóry i przyczyniają się do jej starzenia. 

Do tego witamina A ujędrnia skórę, chroni przed szkodliwym działaniem słońca i zanieczyszczonym powietrzem (dobra informacja dla tych z Was, które mieszkają w miastach).Jest silnym przeciwutleniaczem. Do tego dzięki niej skóra nie rogowacieje nadmiernie. Jej źródłem są: wątróbka, żółtka jajka, ryby, mleko, masło, morele, brokuły, jarmuż, marchew, mango, papaja, brzoskwinie (uwielbiam!), szpinak (lubicie?), dynia (mój mąż w zeszłym roku niemal codziennie przyrządzał potrawy na bazie dyni – mam nadzieję, że jeszcze kiedyś ją polubię :P) i brukselka. Witamina A występuję w dwóch formach: retinol (znajduje się w produktach pochodzenia zwierzęcego) i beta-karoten (pochodzenia roślinnego).

Witaminy z grupy B przyspieszają regenerację naskórka i regulują wytwarzanie łoju w skórze. Jeśli chcecie uniknąć egzemy i stanów zapalnych skóry, to warto zatroszczyć o odpowiednie ilości biotyny, bo jej niedobór może prowadzić do tych schorzeń. Witaminy z tej grupy możecie spożyć w orzechach, zbożach, roślinach strączkowych, słoneczniku, brokułach, rzepie, szparagach, szpinaku, awokado, daktylach, figach, groszku, żółtku jaj, rybach, mięsie.

Dzięki witaminie C w skórze wytwarzany jest kolagen (a ten odpowiedzialny jest za jej jędrność). Do tego odpowiada za naczynia krwionośne, dzięki którym do skóry dostarczone są substancje odżywcze (pamiętam nawet, że kilka lat temu lekarz internista poradził mi suplementację, żeby zapobiec żylakom). Występuje w papryce, cytrusach (kocham pomarańcze, a jak jeszcze pomyślę, że pozytywnie wpływają na moją urodę, to robi mi się zdecydowanie cieplej na serduszku💝), ananasie, porzeczkach, truskawkach, szparagach, brukselce, arbuzie, mango, brokułach, kalafiorze, kapuście włoskiej, kalarepie, ziemniakach, pomidorach i jagodach.

I na koniec witamina E, która również jest przeciwutleniaczem, ujędrnia skórę i opóźnia jej starzenie. Naturalne źródła to: kiełki pszenicy, migdały, orzechy (macie swoje ulubione? Ja chyba najbardziej lubię włoskie i nerkowca), oleje roślinne (o olejach możecie przeczytać również TUTAJ, a TUTAJ o oleju konopnym), masło, jajka, mleko.

W diecie wpierającej zdrową skórę istotne są również minerały czy kwasy tłuszczone, ale sądzę, że na dzisiaj wystarczy to, co zamieściłam powyżej. Jeśli chcecie więcej o odżywianiu „pielęgnacyjnym”, dajcie znać w komentarzach 😊. 



Choroby skóry
Czasem bywa i tak, że samodzielnie nie poradzimy sobie z naszą cerą. Problemy skórne mogą mieć różne przyczyny i walka z zaskórnikami może okazać się walką z objawem poważniejszego problemu, jakieś choroby. W takiej sytuacji warto zasięgnąć porady lekarskiej, żeby zlikwidować źródło niedoskonałości skórnej. Są takie choroby na które wpływ mają czynniki psychiczne. Do tych chorób należą np. AZS, łuszczyca, łojotok, trądzik, przedwczesne starzenie się skóry, świąd i inne. Oczywiście nie zawsze są one spowodowane psychiką. Chcę tutaj zwrócić Waszą uwagę na fakt, że organizm ludzki, to całość – poszczególne komórki ciała współgrają ze sobą, skóra nie jest oddzielona od reszty ciała. Organy oddziałują na siebie, a skóra podpowiada nam, że coś może być nie tak z naszym zdrowiem.

Podsumowując
Na stan skóry wpływają czynniki takie jak: kosmetyki i zawarte w nich substancje, odpowiednia pielęgnacja, dieta, makijaż, zdrowie, znajomość swojej skóry i organizmu. Jeśli zmiana czynników oddziałujących na skórę od zewnątrz w ciągu kilku miesięcy nie przyniesie dobrych rezultatów, warto pójść do lekarza.

I to by było na tyle
Mam nadzieję, że artykuł okazał się pomocny. Jeśli macie lub mieliście skórne problemy, to napiszcie w komentarzach, jak sobie z nimi poradziliście, albo jak teraz z nimi walczycie. To może być pomocne dla mnie i dla pozostałych czytelników - uczmy się od siebie nawzajem 😊.


Pozdrawiam
Pudrem Po Buzi

BIBLIOGRAFIA:
1. Barbara Jakimowicz - Klein, Dieta pielęgnacyjna. Zdrowa skóra, piękne włosy,  Wrocław 2004
2. Fritz Gschnait, Wolfgang Exel, Gdy masz problemy ze skórą. Choroby, leczenie, pielęgnacja, Warszawa 2004

Komentarze

  1. Bardzo wnikliwie i ciekawie. Dodałabym jeszcze styl życia, konkretnie chodzi mi o pokój wewnętrzny który ma wpływ na przeżywanie sytuacji stresowych...może wtedy włosy układałyby się mniej burzowo...:) Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że artykuł Ci się podoba :). Takie komentarze motywują mnie do dalszej pracy :). Masz rację, że styl życia i to jak przeżywamy różne życiowe sytuacje ma wpływ również na naszą skórę. Piękna skóra, to zdrowa skóra :)

      Usuń

Prześlij komentarz