Co warto wiedzieć o pielęgnacji dłoni i paznokci?

Cześć!

W lutym miałam przyjemność brania udziału w warsztatach z pielęgnacji dłoni i paznokci organizowanych przez Miejską Bibliotekę Publiczną we Wrocławiu. Spotkanie było poprowadzone przez kosmetolog Magdalenę Prukop oraz p. Barbarę Cieśla doradcę ds. pielęgnacji skóry i wizażu. Każda z uczestniczek spotkania była serdecznie przywitana i poczęstowana herbatą, kawą oraz ciasteczkami upieczonymi przez p. Barbarę. Moje podniebienie płakało, bo miało na nie chrapkę, ale nie mogło oddać się kosztowaniu łakoci 😢. W niniejszym wpisie przeczytacie na temat tychże warsztatów, marki kosmetycznej z której korzystałyśmy oraz kilka słów o pielęgnacji dłoni i paznokci. Zatem do brzegu, miłe Panie! 😙

Mary Kay Ash

Podczas warsztatów korzystałyśmy z kosmetyków marki Mary Kay założonej w latach 60. w Dallas (Teksas) przez Mary Kay Ash. To co przyciągnęło moją uwagę po wejściu na stronę internetową firmy, to Fundacja Mary Kay mająca na celu przeciwdziałanie przemocy domowej oraz wspieranie kobiet zmagających się z rakiem. Uważam, że pomaganie to rewelacyjna sprawa (bo kto z nas nigdy nie potrzebował pomocy?) i jeśli chodzi o takie akcje, to jestem jak najbardziej na tak. 

Natomiast jeśli chodzi o kosmetyki, to mogę podzielić się z Wami wyłącznie wrażeniem po trzykrotnym przetestowaniu linii produktów używanych do zabiegu Satynowe dłonie. Nie mogę natomiast nic napisać o długotrwałym stosowaniu preparatów czy o składzie kosmetyków, bo ani nie miałam z nimi styczności przez dłuższy czas, ani ów składu nie widziałam (shame on me... 😞).

Pielęgnacja dłoni

Niemal każda z nas wie, że pielęgnacja cery składa się z kilku etapów, jednak która z nas pamięta o systematycznej wieloetapowej pielęgnacji dłoni? W trakcie kursu przeszłyśmy przez trzy kroki pielęgnacyjne korzystając z linii kosmetyków Satin Hands. 

W pierwszym etapie stosowałyśmy krem zmiękczający mający za zadanie zmiękczyć martwy naskórek, który został usunięty w drugim kroku pielęgnacyjnym za pomocą peelingu myjącego. Na koniec, w dobrze przygotowaną do tego skórę dłoni, wsmarowałyśmy krem intensywnie regenerujący, który dzięki peelingowi miał szansę wchłonąć się lepiej i głębiej.

Cały zabieg trwa parę minut, a daje naprawdę dobre rezultaty. Wykonywałyście go kiedyś? Pamiętajcie, że podobną pielęgnację możecie wykonywać za pomocą kosmetyków, które macie akurat pod ręką 😉. Osobiście to praktykuję i polecam. W moim przypadku sprawdza się peeling domowej roboty (np. z soli epsom i oliwy z oliwek). Ostatnio wykorzystałam kilka razy peeling do twarzy Duetus, a następnie nasmarowałam dłonie masłem shea. Po wykonaniu takiego zabiegu moje dłonie są w zdecydowanie lepszej kondycji. Tym samym sposobem (peeling Duetus + masło shea) około dwa miesiące temu uratowałam dłonie mojemu tacie. Miał je mocno przesuszone, skórę miejscami pękającą i bolącą. Dotąd smarował ją kremami z nie najlepszymi składami - bez rezultatu. Natomiast po jednym zabiegu kondycja skóry uległa poprawie, a po tygodniu smarowania masłem shea wszystko zaczęło wracać do normy. Teraz masło wsmarowuje w dłonie co kilka dni i nie ma już takich komplikacji ze skórą, z którymi zmagał się wcześniej.

Ten kosmetyk (nie) działa!
Dermokonsultacje - dla kogo i po co? 

Pielęgnacja paznokci

Następnie przeszłyśmy do tematu, który zainteresował mnie najbardziej - paznokcie. Pierwszym krokiem, który należy podjąć w pielęgnacji paznokci jest zmiękczanie i odsunięcie skórek. Spotkałam się raz w życiu z kobietą, której skórki w ogóle nie narastają - W OGÓLE! Takie cudo! Nie oszukujmy się - mało która z nas ma tak samo. Części z nas wystarczy je odsunąć, a część z nas musi je usunąć, żeby czuć się dobrze.

Przed odsuwaniem skórek warto zwrócić uwagę na sprzęt, którym się to robi. Profesjonaliści wykorzystują do tego metalowe i całkiem ostre radełko. Jest to dobre narzędzie, jednak używane przez osoby niedoświadczone może uszkodzić macierz paznokcia, co może być nieodwracalne i nieestetyczne. W domowych warunkach bezpiecznie można wykorzystywać drewniane kopytka.

P. Magdalena zwróciła również naszą uwagę na skracanie paznokci. Dziewczyny!  Koniecznie dajcie znać w komentarzach, która z Was wiedziała, że obcinanie paznokci jest równoznaczne z ich łamaniem! Zdecydowanie lepiej jest je piłować.

Węgiel aktywny w kosmetyce
Co zrobić, kiedy niedoskonałości skórne nie chcą ustąpić?

Następnie przechodzimy do polerowania płytki paznokcia, przy czym tutaj również istotny jest dobór odpowiedniego akcesorium.  Polerowanie płytki paznokcia pozwala wyrównać jej powierzchnię, zmatowić ją i następnie nadać jej połysku (wówczas paznokieć błyszczy się niemal tak, jakby był pomalowany lakierem bezbarwnym). Do wypolerowanych  paznokci lakier lepiej przywiera i zdecydowanie dłużej się trzyma (natomiast w przypadku hybryd paznokcie trzeba zmatowić przed nałożeniem lakieru).

Chwytając za polerkę należy pamiętać, aby nie zniszczyć naturalnej płytki. Aby tego dokonać, wystarczy dobrać odpowiednią ziarnistość polerki, pamiętając, że polerka i pilnik to dwa różne akcesoria. Polerowanie zaczynamy od największej ziarnistości, a kończymy na najmniejszej.

Osobiście korzystam z polerki Semilac o ziarnistości 400/4000. Zapłaciłam za nią 10 zł, aczkolwiek na stronie widziałam cenę: 6 zł. Moim zdaniem cacko warte inwestycji (aż żałuję, że wpis nie jest sponsorowany 😛). Pani Magdo, dziękuję za polecenie tego cuda 💗!

Jak Wy dbacie o swoje dłonie i paznokcie? Zwracacie na to w ogóle uwagę? Korzystacie z polerek? No i jak skracacie paznokcie? Na koniec odsyłam Was do:

Magdaleny Prukop:
https://www.facebook.com/rubusbymagdaprukop/

Miejskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu (Filia 23):
https://www.facebook.com/filia23mbpwewroclawiu/ (biblioteka, w której odbywały się warsztaty).

Przeczytaj także:
Demakijaż - pierwszy krok do pięknej cery
Odżywczy płyn micelarny Vianek - analiza składu i pierwsze wrażenie

Pozdrawiam

Pudrem Po Buzi